Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia: Mateusz Klich ciągle z jedną bramką

Jacek Żukowski
Trener Ulatowski często stawia na Mateusza Klicha (z lewej)
Trener Ulatowski często stawia na Mateusza Klicha (z lewej) Andrzej Banaś
Mateusz Klich zdobył na razie tylko jedną bramkę w ekstraklasie, choć ligowych występów ma już na koncie 35.

Przez chwilę mógł się poczuć jako autor drugiej bramki, gdy w meczu z Arką niektórzy jemu przypisali autorstwo pierwszej. Jednak to nie on, ale bramkarz gdynian Witkowski sam wrzucił sobie piłkę do siatki przy starciu z Piotrem Polczakiem.

- Nie jestem tym zmartwiony - mówi Mateusz Klich. - Byłem nawet zdziwiony, że ktokolwiek mi przypisywał tego gola. Wykonałem rzut wolny, jednak piłka chyba nie wpadłaby do bramki, gdyby jej nikt nie dotknął. Natomiast z asysty mogę się cieszyć.

Klich jakoś nie ma szczęścia w tym sezonie do pokonywania bramkarzy rywali. W meczu ze Śląskiem miał dobrą okazję, z Legią było podobnie, z Górnikiem także. Wciąż musi czekać na przełamanie. Piłkarze zapomnieli już o wygranej z Arką, teraz czeka ich bardzo ważny mecz z Zagłębiem Lubin na wyjeździe.
- Nie mamy wspaniałych nastrojów - mówi pomocnik "Pasów". - Gdyby z gdynianami to był pierwszy mecz, podeszlibyśmy do tego z zadowoleniem, przecież po sześciu wcześniejszych przegranych spotkaniach jedno zwycięstwo jeszcze o niczym nie przesądza. Do Lubina pojedziemy z takim nastawieniem, że będziemy chcieli wygrać. Na pewno Zagłębie jest drużyną do ogrania.

W ubiegłym sezonie właśnie w Lubinie "Pasy" przełamały się po trzech kolejnych porażkach i wywiozły bezbramkowy remis. W tamtym meczu nie wystąpił Klich, który musiał pauzować za czerwoną kartkę. W tym sezonie gra już mądrzej, nie "łapie" głupich kartek.

- Staram się nie popełniać głupich fauli, doświadczenie procentuje - mówi zawodnik.
Choć Klich nabawił się lekkiego urazu w meczu z Arką, jego występ w sobotę nie jest zagrożony. - Trenowałem we wtorek indywidualnie, a wczoraj najpierw z zespołem, a później sam - mówi. - Ale nic mnie nie boli, to tylko profilaktyczne działanie.

O ile Klich walczy z powodzeniem o miejsce w składzie - nie grał tylko w jednym meczu w tym sezonie - o tyle jego koledzy z reprezentacji młodzieżowej nie mogą się przebić do składu Zagłębia. A jest ich kilku, wśród nich Adrian Błąd czy Patryk Bryła. W najlepszym położeniu znajduje się Łukasz Hanzel.
Zagłębie, podobnie jak Cracovia, ma gorsze wyniki niż potencjał. - Za wcześnie mówić, kto ma lepszą drużynę, liga jest bardzo wyrównana - mówi Mateusz.

Klich walczy o miejsce w drużynie z Aleksandru Suworowem. W poprzednich meczach tylko raz się zdarzyło, że występowali obaj (w spotkaniu z Górnikiem), ostatnio to Mołdawianin zastąpił Klicha w trakcie meczu z Arką. - Na pewno rywalizacja jest dobra - podkreśla piłkarz. - A czy możemy grać razem? To już decyzja trenera, który tylko raz zdecydował się na taki wariant.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Najświeższe relacje, najnowsze informacje z Mistrzostw Świata w siatkówce 2010www.trzeciset.polskatimes.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto