Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klich: to ostatni mecz, musimy się "wypruć"

Redakcja
archiwum
- Zwycięstwo, nie ma innej opcji, trzeba wygrać i się utrzymać, bez dwóch zadań - w taki sposób o spotkaniu Cracovii w Bełchatowie mówi piłkarz "pasów", Mateusz Klich.

Zobacz także: Radość w Krakowie! Cracovia bliska utrzymania w Ekstraklasie! (ZDJĘCIA)

Z Widzewem porażka, a tu taka metamorfoza w meczu z Jagiellonią...
Mecz z Widzewem to wypadek przy pracy, każdy wie, jak gramy u siebie.

Na wyjeździe teraz będziecie grać pewniej?
Musimy, bo to ostatni mecz, musimy się "wypruć".

Dostałeś żółtą kartkę, wszyscy drżeli o to, by nie było kolejnej...
Sam też tak myślałem, na szczęście nie pauzuję, mam siedem kartek.

Jaki jest plan na Bełchatów?
Zwycięstwo, nie ma innej opcji, trzeba wygrać i się utrzymać, bez dwóch zadań.

Wreszcie czysta bramka - nic ani nikt nie pomógł...
Udało się strzelić, a ważna to była bramka, otwierająca wynik. Każdy zdawał sobie sprawę z tego, że jak strzelimy gola jako pierwsi, to będzie się nam lepiej grało. Tym razem głupio nie straciliśmy gola, jak w meczu z Widzewem.

Dobra gra to efekt sportowej złości po Widzewie?

Oczywiście, a także tego, że już jest końcówka ligi każdy wie, że trzeba wygrać, by się utrzymać. Nie gramy o byle co, tylko o poważny cel. Każdy mocno wierzy w to utrzymanie.

Czy to powołanie do kadry dodało Ci skrzydeł?
Całej drużynie chyba dało (śmiech). Starałem się zagrać dobrze, bo wiedziałem, że jak dostałem powołanie, to wszyscy będą patrzeć na moją grę i czekać tylko, aż się potknę, żeby można było powiedzieć, że niezasłużenie je dostałem.

Trener Smuda był zadowolony, chwalił Cię.
Cieszę się z tego, zdawałem sobie sprawę, że trener Smuda nie omieszka pojawić się na stadionie. Ale zagraliśmy dobrze jako cała drużyna.

Jest wielka szansa na to, że na tę kadrę pojedziesz już ze spokojną głową jako zawodnik ekstraklasy.
Pewnie, jest duża szansa. Jadę na kadrę pokazać się. Z dumą założę koszulkę reprezentacyjną jeśli będzie mi to dane, ale jak nie zagram, to też się nic nie stanie.

Walczysz z Dudu o mistrza asyst.
Musiałbym mieć objawienie nie wiem czego, by go dogonić. Nie patrzę na to, najważniejsze jest to, by Cracovia się utrzymała.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Klich: to ostatni mecz, musimy się "wypruć" - Myślenice Nasze Miasto

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto