Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekordowe upały w Polsce. Raport z rozżarzonej Małopolski

Katarzyna Kojzar
Całkowicie wyschła rzeka Wieprzówka płynąca przez Andrychów,  ale, jak zapewniają władze miasta - wody dla mieszkańców nie braknie
Całkowicie wyschła rzeka Wieprzówka płynąca przez Andrychów, ale, jak zapewniają władze miasta - wody dla mieszkańców nie braknie Robert Szkutnik
Temperatury w wielu miejscach w Polsce przekraczają 30 stopni. Ta sytuacja jest niebezpieczna dla zwierząt, lasów, plonów rolnych, a w szczególności dla naszego zdrowia.

Upały w Krakowie [RAPORT SPECJALNY: co z wodą, co z prądem, ograniczenia, temperatura]

Prognozy nie nastrajają optymistycznie - wysokie temperatury w całym kraju mają się utrzymać jeszcze przynajmniej przez tydzień. - Czy zabraknie nam prądu w gniazdkach? - takie pytanie, w związku z upałami, stawia dziś wielu Polaków.

Na razie możemy spać spokojnie - gospodarstwa domowe, szpitale i porty lotnicze oraz instytucje o strategicznym znaczeniu dla funkcjonowania państwa są wyłączone z ograniczeń.

W gorszej sytuacji są przedsiębiorstwa. Premier Ewa Kopacz po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zapowiadała, że ograniczenia w dostawach prądu nie odbiją się negatywnie na ich produkcji. Jednak ustalenie przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne stopni zasilania na poziomie 20 i 19 w poniedziałek oraz 19 i 17 we wtorek, uniemożliwiają spółkom przejście przez kryzys bez szwanku.

Zakupy bez klimatyzacji
Nawet galerie handlowe ograniczają zużycie energii do minimum. - Wyłączamy oświetlenie oraz klimatyzację. Wykorzystujemy wszystkie możliwości oszczędzenia - mówi Adrian Zawadzki, rzecznik prasowy centrum M1 w Krakowie.

W Galerii Krakowskiej schody ruchome stanęły, a w Centrum Handlowym Bonarka i w Gemini Park Tarnów zrezygnowano z klimatyzacji. "Wszystkie te działania nie wpływają na bezpieczeństwo na terenie obiektu, lecz jedynie mogą ograniczyć komfort z jego korzystania. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby ten skutek ograniczyć, m.in. chłodząc centrum w nocy" - czytamy w oświadczeniu dyrekcji CH Bonarka. Z kolei IKEA w Krakowie zamknęła część restauracyjną - wydawane są jedynie napoje i zimne przekąski.

Zakłady oszczędzają
- W związku z tą trudną sytuacją każdy z nas może ograniczyć zużycie energii elektrycznej wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, zwłaszcza w godzinach szczytu, od 10 do 17 - radzi Ewa Groń, rzecznik prasowy Tauronu woj. małopolskiego i opolskiego.

WIDEO: Ograniczenia w zużyciu prądu

Źródło: TVN24/x-news

Z powodu ograniczeń dostaw prądu wczoraj wstrzymano produkcję w tarnowskiej Fabryce Silników Elektrycznych Tamel. Przerwa potrwa do piątku, a załoga została wysłana na przymusowy urlop.

W tarnowskich zakładach chemicznych Grupy Azoty ograniczenia w dostawach energii zbiegły się akurat z sezonem postojów remontowych. - Zmniejszenie dostaw energii nie grozi nam więc w tym tygodniu ograniczeniem produkcji - zapewnia Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Grupy Azoty. Przyznaje jednak, że jeśli kryzys energetyczny spowodowany upałami przeciągnie się, rozruch remontowanych instalacji trzeba będzie przełożyć na późniejsze terminy.

Również produkujące uzbrojenie Zakłady Mechaniczne w Tarnowie borykają się z problemami.

Na dziale produkcji wyłączono jedno z urządzeń do automatycznego mycia podzespołów. Z kolei na wydziale obróbki cieplnej więcej zleceń kierowanych jest do realizacji w nocy, kiedy ograniczenia w dostawie prądu są mniejsze. - Na tę chwilę plany produkcyjne nie są zagrożone - mówi Marek Kołdras, rzecznik ZMT.

Sprawdziliśmy także, czy ograniczenia w dostawie energii wpłynęły na funkcjonowanie komunikacji miejskiej - we Wrocławiu wycofano z trasy co piąty tramwaj. Ale Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie zapewania, że w stolicy Małopolski do takiej sytuacji nie doszło.

Zabraknie wody?

Upały powodują również, że Poziom wody w polskich rzekach jest bardzo niski. - Cały czas monitorujemy stan hydrologiczny w miejscowościach, zwłaszcza tych wyżej położonych - mówi Andrzej Łęcki, szef wydziału spraw obronnych i bezpieczeństwa publicznego w starostwie tatrzańskim. - Mamy sygnały, że wody może zabraknąć na przykład na Gubałówce czy w Zębie. Jesteśmy przygotowani na taką ewentualność - dodaje.

Beczkowozy już zostały uruchomione choćby w gminie Biały Dunajec. - Były to jednak pojedyncze kursy do pojedynczych gospodarstw wyżej położonych. Na razie nie mamy sygnałów, że całe miejscowości czy osiedla były pozbawione wody. Nie wykluczone jednak, że może się tak zdarzyć, jeśli taka aura będzie się utrzymywała - mówi Andrzej Nowak, wójt Białego Dunajca.

W powiecie wadowickim największe problemy mają mieszkańcy gminy Andrychów. Tu można już mówić o prawdziwej tragedii, bo wody nie ma nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt. - Mam duże gospodarstwo. Po wodę muszę jeździć do innych miejscowości a krowa potrzebuje kilkadziesiąt litrów. Tak więc kubik wody idzie na raz - żali się Tadeusz Walczak z Targanic, który wraz z żoną Emilią prowadzi 13-hektarowe gospodarstwo.

Mieszkańcy Brzezinki Górnej koło Andrychowa zbierają wodę w potokach, póki te nie wyschną albo czerpią ją z górskich źródełek. Ale takiej wody używa się tylko do czynności gospodarczych; spłukiwania ubikacji czy mycia garnków. Wczoraj po południu do wysuszonych miejscowości wodę zaczęli dowozić strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej.

Tysiąclitrowe zbiorniki, po jednym na każde sołectwo, mają być napełniane po wyczerpaniu z nich wody przez mieszkańców. W Andrychowie już od poniedziałku wodę, zarówno gazowaną, jak i niegazowaną, w małych butelkach rozdają na ulicach pracownicy MOPS i Urzędu Gminy.

Wyschła rzeka Wieprzówka, ale wody dla miasta nie braknie, bo Zakład Wodociągów i Kanalizacji pobiera ją z ujęć ze zbiornika wodnego w Porąbce.

Również leśnicy martwią się suszą. - Zagrożenie pożarami jest wysokie - mówi Zbigniew Matuła, nadleśniczy Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska. - Regularnie patrolujemy nasze kompleksy, by zapobiegać pożarom. Nie możemy wykluczyć, że na weekend trzeba będzie wprowadzić zakaz wstępu do lasu - dodaje.

Narzekają też rolnicy, martwiąc się o swoje zbiory. Zarówno warzywa, jak i owoce stracą znacznie na swojej masie. Dotyczy to szczególnie właśnie śliwek, jabłek, aronii. Zaczynają się również problemy z wodą w zakładach przetwórczych. Punkty poboru wody uległy obniżeniu.

Znaczne straty odczują również producenci zbóż. - Na razie jednak nie można ich oszacować, ponieważ każdy dzień przynosi kolejne - dodaje Józef Sułowski, prezes Spółdzielni Rolniczej Ziemi Sądeckiej.

Dbajmy o zwierzęta
Upał daje się we znaki podopiecznym krakowskiego zoo. - Często wymieniamy wodę pitną, szlauchem polewane są klatki, wybiegi i same zwierzęta - wymienia Teresa Grega, wicedyrektor zoo. Dodaje, że upał źle znoszą nawet koty, które uwielbiają wysokie temperatury.

Straż miejska i weterynarze apelują żeby w czasie upałów dbać o domowe zwierzaki. Przychodnie weterynaryjne mają pełne ręce roboty. - Codziennie trafia do nas około pięciu zwierzaków z objawami odwodnienia - mówi Piotr Waśko, weterynarz z Nowego Sącza. Zwierzęta muszą mieć przede wszystkim dostęp do świeżej wody pitnej. Warto też zabrać na spacer ze sobą wodę i mokry ręcznik, którym można schłodzić zwierzę. Ważne jest, żeby nie zostawiać zwierzaka w nasłonecznionym miejscu, np. w samochodzie, gdzie w ciągu kilkunastu minut temperatura może wzrosnąć nawet do 60 stopni.

Upał i nasze zdrowie

- Od soboty do wtorkowego południa wysyłaliśmy karetkę ponad 280 razy do zasłabnięć, duszności i problemów kardiologicznych - informuje Joanna Sieradzka, rzecznik Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Znaczna część tych interwencji jest związana z upałami. Kiedy temperatury są niższe, wysyłamy karetki do podobnych przypadków nawet 3 razy rzadziej - dodaje.

Podobna sytuacja jest w Nowym Sączu.- Dziennie karetka wyjeżdża nawet 70 razy - informuje Krzysztof Olejnik, rzecznik prasowy Sądeckiego Pogotowia. - Są to najczęściej zasłabnięcia związane z przebywaniem na słońcu - zaznacza.
O swoje bezpieczeństwo muszą dbać też ci, którzy wybrali się na pielgrzymkę na Jasną Górę z okazji Święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Dawid Domagalski z Jaworzna, uczestniczący obecnie w pielgrzymce do Częstochowy relacjonuje, że asfalt ma bardzo wysoką temperaturę (sporo ponad 40 stopni!) i wiele osób narzeka na tzw. asfaltówki (wysypka z powodu uczulenia na asfalt).

Niestety, nie obyło się bez tragedii - 1 sierpnia zmarł 63-letni pielgrzym idący w jubileuszowej 70. Rybnickiej Pielgrzymce. Wszyscy, którzy szli z Małopolski dotarli na Jasną Górę bezpiecznie.

Współpraca: RSz,es, aa karo, ans, łb, MP, pach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto