Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demonstracja pod Wawelem. Sprawa trafi do RPO

Piotr Ogórek
Szymon Bałek, jedna z siedmiu osób, które zostały ukarane grzywną za demonstrację pod Wawelem w grudniu zeszłego roku, kieruje sprawę do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby ten objął pieczę nad postępowaniem w sądzie. Do tego jego adwokat złożył zażalenie na decyzję policji, która odwołała się od postanowienia sądu, który umorzył wszystkie postępowania w sprawie protestu z 18 grudnia.

- Złożyliśmy wniosek do RPO oraz odpowiedź na zażalenie policji, ponieważ w całej sprawie nie czuję się osobą winną. Co potwierdził ostatnio sąd, którego niezawisłości również broniłem w protestach. Niestety pan prezydent Andrzej Duda nie przychylił się do mojego wniosku o ułaskawienie – mówił w piątek przed Sądem Okręgowym w Krakowie Szymon Bałek.

- Liczyliśmy, że prezydent Duda potraktuje pana Szymona podobnie, jak inne osoby, którym udzielił ułaskawienia przed prawomocnym wyrokiem. Niestety się nie udało – dodał mecenas Tomasz Banaś. Jego wypowiedź to aluzja do ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, właśnie przed prawomocnym wyrokiem.

Przypomnijmy, że siedmiu uczestników protestu z 18 grudnia 2016 roku, którzy w miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich blokowali drogę na Wawel, zostało ukaranych w lipcu tego roku. Policja obwiniła ich o naruszenie art. 90 kodeksu wykroczeń, czyli złamanie przepisów chroniących bezpieczeństwo i porządek w ruchu ulicznym.

Protestujący stali lub siedzieli na jezdni, tamując przejazd kolumny pojazdów rządowych, zmuszając ich do zatrzymania się na ul. Podzamcze. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia uznał protestujących za winnych. Grzywnę 300 zł otrzymało pięć osób, a dwie po 400 i 500 zł.

Wyrok, odwołanie, umorzenie i zażalenie

Wyroki były nieprawomocne, a wszyscy ukarani się od nich odwołali. 5 października sąd zdecydował o umorzeniu postępowania w całej sprawie. Sąd stwierdził m.in., że podczas legalnej demonstracji nie doszło do złamania zasad określonych w ustawie o zgromadzeniach, a żadne zachowanie ukaranych osób nie miało znamion społecznej szkodliwości.

Sąd stwierdził, że policja zaniechała wskazania okoliczności popełnienia czynu przez osoby oskarżone, a tym samym (…) „bez znajomości materiału dowodowego, zarzucane czyny jawią się jako działania złośliwe”. Komendant miejski krakowskiej policji twierdzi, że było na odwrót i zawarli szczegółowe opisy. Dlatego policja odwołała się od tej decyzji.

- Złożyliśmy zażalenie na tę decyzję i wnosimy o jej uchylenie w całości – zaznacza Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Naszym zdaniem nie ma też podstaw stwierdzenie, że czyny sprawców nie zawierały znamion wykroczenia. Sąd w uzasadnieniu podał, że sprawcy wykroczeń dopuścili się ich podczas zgromadzenia spontanicznego. My się z tym nie zgadzamy. Wolność zgromadzeń nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla działań bezprawnych – dodaje Katarzyna Cisło.

Teraz sprawą zajmie się sąd wyższej instancji, który zdecyduje o utrzymaniu w mocy decyzji sądu lub o ponownym rozpatrzeniu.

WIDEO: Spór o protest pod Wawelem. Sprawa trafi do RPO

Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto