Może nad słowackie morze?

Po pierwsze: dla gór. To jedno z największych bogactw naturalnych naszych sąsiadów, górujące nad krajobrazem i na stałe wpisujące się w ich kulturę. Dodatkowo dla amatorów mocnych wrażeń Słowacja udostępnia dwanaście jaskiń, z których pięć wpisanych jest na listę przyrodniczego dziedzictwa UNESCO. A co najważniejsze – tatrzańskie szczyty leżą w bezpośrednim sąsiedztwie zbiorników wodnych.

Po drugie: dla wód termalnych. Ciepłe źródła to prawie skarb narodowy Słowaków. Pochodzą głównie z morza, które wypełniało Kotlinę Liptowską 40 mln lat temu, a ich złoża ukryte są ponad 2500 m pod ziemią. Aby z nich skorzystać, do wyboru mamy kilka ośrodków, w których możemy zażyć prozdrowotnych kąpieli, jak i świetnie się bawić. Największy z nich – TATRALANDIA Holiday Resort, określany najbardziej udanym projektem ruchu turystycznego na Słowacji, położony jest tuż obok od Liptowskiego Mara (zwanego Słowackim Morzem) – ok. 45 minut jazdy od polskiej granicy. Tatralandia swoim gościom oferuje 9 całorocznych basenów z leczniczą wodą termalną, z czego 5 odkrytych cieszyć może niepowtarzalnym widokiem na Zachodnie i Niskie Tatry.

Po trzecie: dla aktywnego wypoczynku. Tegoroczną nowością w ofercie Tatralandii jest czerwono–biała zjeżdżalnia TRIO, którą przemierza się siedząc na ogromnych, trzyosobowych pontonach twarzami do siebie. Także dla fanów skateboardingu Tatralandia przygotowała coś specjalnego: największą w Europie U–rampę Boomerang, na której możemy z szybkością błyskawicy ślizgać się wahadłowo, od jednego do drugiego jej brzegu. Zaraz potem doznać możemy przyjemnego zawrotu głowy w lejku Tornado. Wieczorem możemy spędzić czas w Westerncity, gdzie na gości w każdym wieku czekają niezapomniane przeżycia. W miasteczku zaprojektowanym tak, aby przybliżyć obraz życia w czasach osiedlania amerykańskiego dzikiego zachodu znajdują się stylowe restauracje, kowbojskie bary, knajpy i typowe sklepy westernowe. Można korzystać także z takich atrakcji jak: łucznictwo, rzut tomahawkiem, płukanie złota, jazda konna, jazda na byku (oczywiście elektrycznym;), a fani mocnych wrażeń mogą sprawdzić się w domu strachu. Kilka razy dziennie, w specjalnie przygotowanym amfiteatrze, prowadzone jest także westernowe show. Dla tych, którzy preferują tradycyjne odmiany sportu, Tatralandia przygotowała specjalną infrastrukturę, zawierającą boiska do piłki plażowej, ścianki wspinaczkowe, baseny sportowe oraz inne liczne atrakcje dla dzieci.

Po czwarte: dla bazy noclegowej. Ta na Słowacji jest bardzo rozwinięta. Jeśli wybierzemy się do ośrodków termalnych, w najlepszych z nich, np. we wspomnianej już Tatralandii, liczyć możemy na zakwaterowanie w stylowych, zadbanych domkach. Ponieważ ze wszystkich atrakcji często nie da się skorzystać w jeden dzień, takie rozwiązanie okazuje się niezwykle wygodne.

Zatem jeśli chcemy przeżyć niezapomniane wakacje, wcale nie musimy organizować wyjazdu do dalekich śródziemnomorskich kurortów, ani nawet nad nasze, bardzo często w lecie chłodne i gęsto „zaludnione” morze. Szczególnie mieszkańcy południowej części Polski docenią bliskość słowackich ośrodków, które proponują niezliczone możliwości wypoczynku zarówno aktywnego, jak i nieco bardziej leniwego. Zgromadzona w jednym miejscu kwintesencja lata to kolejny dowód na to, że Środkowa Europa bez kompleksów konkurować może z najbardziej popularnymi światowymi centrami rozrywki letniej.