Nie taki robal straszny, czyli Wrocławski Dzień Owada i Pajęczaka [foto]

Wystawę różnych insektów i pająków pt. "Dzień Owada i Pajęczaka" w budynku Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Grunwaldzkiej 24A odwiedziło 13 kwietnia kilkaset osób. Zorganizowali ją studenci z koła naukowego Skorek.

- Chcemy propagować wiedzę o owadach, bo wiele osób hoduje w domach koty czy psy, a mało kto trzyma owady. To może być dobry pomysł na hobby - mówi Iwona Strzelczyk, doktorantka z koła naukowego UP Skorek. - Zajmuję się owadami w pracy, choć akurat fauną glebową. Na biurku w moim instytucie stoi za to akwarium ze straszykami. Są roślinożerne i tylko wyglądają groźnie - dodaje

Straszyk niestraszny

Straszyki są ciekawymi obiektami do obserwacji, bo rozmnażają się partenogenetycznie. Znaczy to, że nie ma samców i larwy rozwijają się z niezapłodnionych jaj. Żyją około 1,5 roku.

Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się akwaria z liśćcami i pająkami.

- Hoduję owady z rzędu straszykowatych już 10 lat. W tej chwili tylko liśćce, czyli kuzyni patyczków - mówi Piotr Pawlikowski, hodowca. - Mam też psa i kota, ale zwierzęta za szybą dają świetną możliwość obserwowania ich życia. Nigdy żaden owad mnie nie ugryzł, wystarczy wiedzieć, jak do nich podejść. Ugryźć mogą ptaszniki, które jedzą inne owady i małe ssaki. Imion owadom nie da się nadać, bo są ich czasem tysiące, ale zawsze znajdzie się ulubieniec, który ma ładniejszy kolor czy w jakiś sposób się wyróżnia.

Liściec i Piotr Pawlikowski, jego hodowca

Liśćce to zwierzęta lasów deszczowych. Podobnie jak straszyki są roślinożerne, a zimą najlepiej dla nich zrywać liście jeżyn, które bez problemu znajdziemy w parkach. Żyją około 1,5 roku. Za to wiek pająków sięga nawet kilkunastu lat.

Pajęczyca i liśćce najładniejsze

Podczas imprezy odwiedzający mogli głosować na najładniejsze okazy. Miss Wrocławskiego Dnia Owada i Pajęczaka 2011 została samica ptasznika czerwonokolanowego, wyprzedzając m.in. modliszkę i inne pająki. Jako grupa owadów wygrały zielone liśćce.

Wśród odwiedzających wystawę najwięcej było uczniów i gimnazjalistów, których starsi koledzy pisali kolejną część egzaminu gimnazjalnego 2011.

- Jest to świetna okazja, żeby dzieci zobaczyły gatunki, które mogą oglądać tylko w podręczniku czy Internecie. Tu mogą je wziąć na ręce i porozmawiać z ludźmi, którzy je hodują - opowiada Dawid Bochen, nauczyciel z Dwujęzycznej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum ATUT. - Mamy trzy dni egzaminów gimnazjalnych, nauczyciele muszą zorganizować wyjścia młodszym uczniom. Dzieci mają tu zadanie. Otrzymały karty pracy i zbierają informację na temat gatunków, ich występowania czy odżywiania. Będą je omawiać na lekcji przyrody.

Uczniowie na wystawie i miss imprezy

Na widok pająka uśmiech lub mdłości

Dla wielu uczniów był to pierwszy tak blisko kontakt z egzotycznymi insektami.

- Zobaczyłem wielkie pająki i larwy różnych owadów, podobało mi się, choć mój młodszy kolega dostał mdłości, jak je zobaczył - mówi Patryk, szóstoklasista. - Pajęczaków i owadów trochę się boję i nie trzymałbym ich w domu.

Niektórzy przekonali się, że pająki wcale nie są niebezpieczne, jeśli nie robi się im krzywdy, a choć wiele robali wygląda groźnie, można je bez wahania dotykać.

- Brałam na rękę pająka. Najpierw miałam stracha, ale jak chodził mi po dłoni był fajny i łaskotał. Nie był wcale agresywny. Podobnie liściec, który tak jakby tańczył mi na ręce - opowiada Alicja, uczennica szkoły podstawowej. - Wcześniej widziałam takie owady w sklepie zoologicznym, ale nie miałam odwagi ich dotknąć. Myślę, że mogłabym takie zwierzaki hodować.

Gatunków owadów jest około miliona, a pajęczaków ponad 61 tys. Są najliczniejszymi zwierzętami na Ziemi. Wielu z nas nie trzyma ich specjalnie w domach, ale mieszkają w nich bez meldunku. A Wy macie z nimi do czynienia? A może mieliście jakieś przygody z robalami w roli głównej?

Czytaj również:

• Kotik Nelson z wrocławskiego zoo połknął piłkę
• Królewicz, Bartek i Ślepuś, czyli jeże po przejściach
• Pustułka odzyskała wzrok we Wrocławiu