Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepokojące doniesienia z Hongkongu. Mieszkańcy boją się utraty autonomii i swobód obywatelskich, a Trump straszy Pekin sankcjami

Sandra Rybińska
Sandra Rybińska
https://www.istockphoto.com/FMNG
Tysiące ludzi protestują na ulicach Hongkongu. Wszystko za sprawą ustawy o bezpieczeństwie narodowym w tym regionie, którą przygotował parlament w Pekinie. Mieszkańcy obawiają się ograniczenia swobód obywatelskich i utraty autonomii. Z przerażeniem na te wydarzenia spogląda także Wielka Brytania, Kanada, Australia i Stany Zjednoczone, które mówią jednym głosem – ustawa naruszy wolność obywateli. Donald Trump zapowiedział, że podejmie w tej sprawie kroki.

Ustawa o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu przegłosowana. Region straci autonomię?

Parlament w Pekinie przyjął w czwartek ustawę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego Hongkongu. Władze państwa przekonują, że nowe przepisy mają na celu walkę z terroryzmem, secesją, działalnością wywrotową oraz ingerencją zagraniczną w mieście. W praktyce oznacza to m.in. ograniczenie wolności zrzeszania się i demonstrowania. Ustawa pozwala również na to, aby w Hongkongu pojawiły się chińskie służby, teraz tamtejsza policja jest niezależna od Chin.

Władze podkreślają równocześnie, że ustawa o bezpieczeństwie narodowym nie stanowi zagrożenia dla autonomii regionu. Odmienne zdanie na ten temat mają mieszkańcy Hongkongu, którzy nie chcą zgodzić się na scenariusz, który przygotował dla nich Pekin. Na ulice, po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa, ponownie wyszły tysiące osób. Jak donosi agencja Reuters policja chcąc rozproszyć protestujących użyła gazu pieprzowego. Warto pamiętać o tym, że potężna fala protestów dotycząca m.in. ingerencji w politykę autonomii rozpoczęła się już w marcu ubiegłego roku. Podczas licznych zgromadzeń dochodziło do starć z policją i zatrzymań.

Z różnych stron świata słychać także coraz donośniejsze głosy negujące zapewnienia władz i mówiące o tym, że nowe prawo jest krzywdzące i w rzeczywistości zabiera regionowi autonomię.

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia i Kanada krytykują wprowadzenie w Hongkongu nowych przepisów

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia oraz Kanada z niepokojem przyglądają się temu, co dzieje się w Chinach. Jak podaje agencja Reuters, kraje wydały wspólne oświadczenie, w którym zauważają, że wspomniana ustawa o bezpieczeństwie ograniczyłaby wolność obywateli Hongkongu. – Hongkong rozkwitł jako bastion wolność – podkreśliły kraje we wspólnym oświadczeniu.

Warto przypomnieć, że autonomię regionu gwarantuje ustawa „jeden kraj, dwa systemy” zawarta w chińsko-brytyjskiej deklaracji z 1984 roku. W latach 1842–1997 Hongkong znajdował się w rękach Wielkiej Brytanii, a po upływie tzw. okresu dzierżawy, region powrócił do Chin. Zasady funkcjonowania regionu w nowej rzeczywistości określa dokument podpisany przez Zhao Ziyanga, ówczesnego premiera Chin oraz Margaret Thatcher. Zakłada on szeroką autonomię Hongkongu w niemal wszystkich kwestiach, za wyjątkiem jedynie polityki zagranicznej i sił zbrojnych. Zgodnie z umową, region miał na takich zasadach funkcjonować aż do 2047 roku. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, zobowiązania zostaną złamane.

"Stany Zjednoczone są po stronie ludności Hongkongu"

Ustawa o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu sprawia, że na linii Chiny-USA dochodzi do kolejnych spięć. Ta relacja w ostatnich miesiącach została już mocno nadwyrężona. Przypomnijmy, Donald Trump stwierdził kilkanaście dni temu, że koronawirus pochodzi z laboratorium Instytutu Wirusologii w Wuhan. Chińskim władzom zarzucił dodatkowo, że zbyt późno poinformowały świat o zagrożeniu.

Trump postanowił zabrać głos także teraz. Zadeklarował, że USA podejmie kroki w sprawie ustawy o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu. Jak donosi Politico, niewykluczone, że Stany Zjednoczone nałożą sankcje handlowe przeciwko Chinom. Warto podkreślić, że do tej pory Hongkong miał nieco lepsze warunki umów handlowych i finansowych z USA niż Chińska Republika Ludowa. Szczegóły mają zostać przedstawione w najbliższym czasie.
Mike Pompeo, sekretarz stanu USA w administracji prezydenta Donalda Trumpa w swoich mediach społecznościowych napisał, że biorąc pod uwagę obecne fakty, Hongkong nie jest już niezależny od Chin. – Stany Zjednoczone są po stronie ludności Hongkongu. – dodał Pompeo.

Źródło: Reuters/ Asia Times/ Politico/ Los Angeles Times

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niepokojące doniesienia z Hongkongu. Mieszkańcy boją się utraty autonomii i swobód obywatelskich, a Trump straszy Pekin sankcjami - Portal i.pl

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto