W okręgu wyborczym nr 2 (Warta Bolesławiecka od nr 60 do końca) w związku ze stwierdzeniem nieważności wyborów wygaszono mandat radnego Stanisława Boruckiego z komitetu "Nasz Człowiek - Pewna Przyszłość", który uzyskał 81 głosów.
Zgodnie z wyrokiem sądu powtórzony zostanie sam akt głosowania. Kandydaci będą ci sami. W powtórzonych wyborach w tym okręgu wystartuje jeszcze Elżbieta Rolak.
W okręgu nr 3 (Wartowice) wygaszono mandat radnej Danuty Kowalewskiej z komitetu Prawo i Sprawiedliwość, która dostała 67 głosów. Głosy będzie można oddać także na Łucję Turowską i Annę Górę.
- W dwóch obwodach sąd unieważnił wybory do rady gminy Warta Bolesławiecka. Ponieważ do obwodu gdzie powinno zostać dostarczonych 164 karty do głosowania dostarczono ich 174, zaś w drugim obwodzie dostarczono 174 karty, a powinno ich być 164 – wyjaśnia sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
Na kartach były też nazwiska kandydatów z niewłaściwego okręgu. W dniu wyborów nikt się się zorientował, że zaszła pomyłka. Ludzie oddawali głosy na kandydatów z innej wsi.
Protest wyborczy w tej sprawie złożyła Urszula Kasprzak, pełnomocniczka komitetu Ziemia Bolesławiecka. Ponieważ w Warcie i Wartowicach zwycięzcy wyborów wygrali różnicą zaledwie 2 głosów, jej komitet uznał, że pomyłka mogła mieć wpływ na wynik wyborów. To zdanie podzielił sąd.
Ponowne wybory odbędą się 22 lutego 2015r.
Protest wyborczy w Bogatyni
Unieważnienia wyborów do rady miejskiej w Bogatyni, wyborów na burmistrza i wyborów do rady powiatu zgorzeleckiego w okręgu nr 2, domagał się Mariusz Tureniec, kandydat na burmistrza.
Przed sądem wskazywał na proceder kupowania głosów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa w Zgorzelcu. Zarzuty usłyszało 7 osób. W jednej z komisji z urny wyjęto o 22 karty więcej, niż wydano wyborcom. Karty były złożone razem, więc komisja anulowała te karty. Oddano je na kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości. Dwa dni po wyborach, w urnie zapasowej, podczas sprzątaniu lokalu wyborczego, znaleziono karty do głosowania z zaznaczonymi głosami na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. W innej komisji urna do głosowania została zapieczętowana przez komisję dopiero o godzinie 18.
Sąd oddalił protest wyborczy. Dorzucone do urny karty zostały anulowane. Różnice liczby głosów pomiędzy zwycięzcami wyborów, a pozostałymi kandydatami, były zbyt duże, by ujawnione nieprawidłowości, mogły zmienić wynik wyborów.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?