Zawojski Festiwal Biegowy Alior Bank z widokiem na Królową Beskidów. Na trasie liski, niedźwiedzie i ultramaratończycy

7:15.07 – tyle czasu potrzebował Grzegorz Małyga, aby przebiec 63 km Diablak Ultra Trail 60. Pokonanie koronnego dystansu I Zawojskiego Festiwalu Biegowego Alior Bank oznaczało zdobycie m.in. Babiej Góry, czyli wbiegnięcie na 1725 m n.p.m. 12 sierpnia w Zawoi Czatoży zawodnicy mierzyli się również z Półmaratonem Zawojskim oraz Zawojską 6stką. Swoje „maratony” mieli również najmłodsi – liski, niedźwiedzie.... Na ścieżkach u podnóża Królowej Beskidów rywalizowało w sumie kilkuset zawodników.

- To dzieło wielu, bardzo wielu osób… - podkreśla Karolina Listwan-Franczak, zastępca wójta gminy Zawoja. - Biegi górskie na Babią Górę już się odbywały. Natomiast my chcieliśmy, aby ten nie ograniczył się tylko do biegaczy ultra. Dlatego też wytyczając trasy staraliśmy się, aby podczas I Zawojskiego Festiwalu Biegowego Alior Bank każdy znalazł dystans odpowiedni do swoich sił i umiejętności. I to się doskonale udało. Jesteśmy więc bardzo zadowoleni, że mogliśmy gościć aż tylu biegaczy.

Kapryśnica, bo i tak zwana jest Królowa Beskidów, tym razem była łaskawa dla ultramaratończyków. O godz. 5, gdy ruszył Diablak Ultra Trail 60, było rześko, wiał delikatny wiatr, a imponująca Babia Góra prezentowała się w pełnej krasie. Przed największymi twardzielami były 63 km i 3340 m przewyższenia. Startowano z 650 m n.p.m., a najwyższy punkt trasy znajdował się na wysokości 1725 m n.p.m.

- Starałem się tak poprowadzić trasę, aby była trudna, techniczna, wymagająca dużej kondycji i sporych już umiejętności. Wytyczyłem ją tak, aby były piękne widoki i jak najmniej błota – nie ukrywał Roman Ficek, biegacz długodystansowy, a jednocześnie mieszkaniec pobliskiej Skawicy. Na jego koncie są m.in. starty w najtrudniejszych międzynarodowych górskich ultramaratonach. Podejmuje się również niezwykłych wyzwań – jednym z nich było przebiegnięcie Łuku Karpat. Pokonanie 2300 km zajęło mu 39 dni.

Nic więc dziwnego, że na trasie znalazła się Babia Góra, Mała Babia Góra (znana też jako Cyl), Polica, Hala Krupowa, Pasmo Jałowieckie, Jałowiec, Hala Kamińskiego.

Grzegorz Małyga z Wrocławia, który jako pierwszy zameldował się na mecie Diablak Ultra Trail 60, wymagającą trasę pokonał w 7 godz. i 15 min. Który odcinek był dla niego najtrudniejszy? - Perć Akademików – odpowiedział bez chwili wahania. - Było stromo, ciężko, i trzeba było bardzo uważać, gdzie stawia się stopy. Niełatwo też biegło się po luźnych kamieniach, szczególnie gdy w nogach było już kilkadziesiąt kilometrów. Super impreza, oby więcej takich.

- Jedno jest pewne… Nie była to łatwa trasa – dodał zmęczony, ale bardzo zadowolony Karol Urbańczyk, który jako drugi minął metę w Zawoi Czatoży. Do zwycięzcy stracił blisko 8 minut. Na trzecim stopniu podium – strata nieco ponad 21 minut – stanął Karol Nehring.

- Jeszcze nie. Musimy poczekać aż będzie sygnał, aż pan wystrzeli z pistoletu – mama cierpliwie tłumaczyła meandry biegu małemu „liskowi”, jednemu z najmłodszych zawodników I Zawojskiego Festiwalu Biegowego Alior Bank. Na starcie, w tej kategorii wiekowej, stanęło kilkanaście zawodniczek i zawodników.

Gdy tylko sędzia dał sygnał do startu, emocje sięgnęły zenitu. Liski podeszły do biegu bardzo ambitnie. Rodzice również. - Biegnij, biegnij. Jeszcze troszeczkę. Meta już nie tak daleko – doping było słychać w Czatoży. Niektórym liskom sił starczyło tylko na część dystansu, więc bieg kończyły na rękach rodziców. Wszyscy jednak byli zadowoleni!

Takiego komfortu nie mieli uczestnicy pozostałych dwóch widowiskowych biegów Półmaratonu Zawojskiego i Zawojskiej 6stki. Pierwsi musieli przebiec 21,097 km (najszybszy zawodnik trasę pokonał w 1:25.21), drudzy 6,25 km (26.21) i to w palącym słońcu.

Skąd pomysł, by w Zawoi pojawił się Alior Bank? - Pracownicy naszego banku, w ramach akcji „Aktywni z Aliorem”, mają możliwość zgłaszania lokalnych imprez o charakterze sportowo-rekreacyjnym. Przedstawiłem więc kandydaturę Zawojskiego Festiwalu Biegowego. I dzisiaj cieszę się, że mój pomysł zyskał uznanie – mówi Piotr Mazur, Dyrektor Regionu - Małopolska Alior Bank SA, a jednocześnie 45 zawodnik Półmaratonu Zawojskiego. - W ten sposób udało się połączyć dwa projekty – pasję do biegania, także moją, oraz chęć do wspierania aktywności na świeżym powietrzu Alior Banku.

Fantastyczna impreza. Świetne miejsca. Piękne trasy – tak o I Zawojskim Festiwalu Biegowym mówili jego uczestnicy. Trasy były i dla zawodowców, ale też dla amatorów.

W Zawoi świetnie bawili się także ci, którzy 12 sierpnia postanowili spędzić czas bardziej statycznie. W specjalnej strefie chilloutu, przygotowanej przez Alior Bank, można było nie tylko orzeźwić się zimną lemoniadą – w kilku smakach – ale także zdobyć atrakcyjne nagrody. Nie można również zapomnieć o wyśmienitych potrawach regionalnych i ciastach serwowanych przez miejscowe Koła Gospodyń Wiejskich, a także fantastycznym wieczornym koncercie zespołu POTOCK.

- Trzymaliśmy kciuki za wszystkich, którzy biegli. Bardzo się cieszę, że jesteśmy w Zawoi. Propagowanie zdrowego rodzinnego stylu życia i aktywnego spędzania wolnego czasu wpisane jest w nasze DNA. Podczas I Zawojskiego Festiwali Biegowego wygrali najszybsi, ale zadowoleni byli wszyscy – podkreślił Jarosław Rybak, dyrektor Działu Komunikacji Korporacyjnej Alior Banku.

Frekwencja dopisała. Zawojski Festiwal Biegowy Alior Bank był okazją nie tylko do rywalizacji sportowej, ale także świetniej zabawy, także dla najmłodszych zawodników i ich rodziców. - Już dzisiaj zapraszam na kolejną edycję – zaznaczył Marcin Pająk, wójt gminy Zawoja. Jest więc szansa, ze „Aktywni z Aliorem” znowu pojawią się u stóp Królowej Beskidów.