Bartczak: Cracovia nie da rady bez rozgrywającego!

- Powinniśmy grać trochę lepiej, a może gdyby sędziowie nas nie skrzywdzili, to mielibyśmy cztery punkty więcej, ale można gdybać - mówi Mateusz Bartczak. - Przed sezonem nie liczyłem zdobyczy, bo każdy mecz trzeba wybiegać i wywalczyć, nikt się przed nikim nie położy, kalkulacje nie mają więc żadnego sensu. Nie ma też co zwalać winy na sędziów, to nic nie da. Gdzieś się to zwróci, bilans musi wyjść na zero.

Krakowianie mimo dwóch meczów na własnym boisku na początek sezonu, terminarz mieli jednak ciężki, bo przyszło im grać aż trzy razy z rzędu na wyjazdach. Nawet dla drużyny, która jest w formie to ciężka próba.

- Jak pokazał ostatni sezon, w meczach u siebie prezentowaliśmy się nieźle - mówi defensywny pomocnik "Pasów". - A na wyjazdach bardzo źle. Teraz udało się nam dwa mecze zremisować na wyjeździe, tak że nie jest źle. Wracamy na swoje boisko, z ŁKS-em powinniśmy grać już lepiej.
Bartczak nie jest "skażony" traumą, jaka dosięgnęła piłkarzy "Pasów" w analogicznym momencie sezonu, tyle że przed rokiem. Kilku dobrze pamięta, jak ciężko było o punkty,a zespół przełamał się dopiero w siódmej kolejce, wygrywając po sześciu porażkach z rzędu.

- Rozmawialiśmy o tym z kolegami - mówi. - Myślę, że gramy trochę lepiej niż Cracovia z początku ubiegłego sezonu, ale zdobycz punktowa mówi coś innego. Jestem jednak przekonany, że ta przykra historia się nie powtórzy i najbliższy mecz z ŁKS-em już to zmieni.

"Pasy" trenują w osłabionym składzie, bez kadrowiczów: Visnjakovsa, Suworowa czy Ntibazonkizy. Kadrę pierwszego zespołu uzupełniają na zajęciach zawodnicy z młodej ekstraklasy. Czy przerwa, która teraz jest posłuży zespołowi?

- Nie wiem czy to jest dla nas dobre - mówi zawodnik. - Wiadomo, że na mecze swoich reprezentacji wyjeżdżają podstawowi zawodnicy. Ich brak powoduje, że taktyka ciągle stoi w miejscu. Można pracować jedynie nad stroną fizyczną. Jest natomiast szansa, by kontuzjowani zawodnicy doszli do siebie, a ci, którzy nie są w pierwszym składzie, mogą się pokazać w sparingu. "Pasy" mają kłopoty kadrowe, które są widoczne nie tylko wtedy, gdy kilku podstawowych piłkarzy opuszcza treningi. To jest widoczne szczególnie podczas spotkań, gdy drużyna męczy się grając bez rozgrywającego.

- Zazwyczaj taka sytuacja jest pod koniec sezonu czy rundy, gdy są kontuzje i kartki, a my jesteśmy dopiero na początku sezonu - mówi Bartczak. - Mamy zbyt wąską kadrę, nie ma się co oszukiwać, potrzebujemy jeszcze kilku zawodników. Brakuje takiego zawodnika, jakim był Mateusz Klich, playmakera. Takiego jest trudno znaleźć, ci piłkarze kosztują największe pieniądze. Czy jest możliwa gra bez rozgrywającego? Na dłuższą metę nie.

A co będzie, gdy działaczom nie uda się pozyskać nikogo na tę pozycję - czas mają do dzisiaj, do północy.
- Jak nikogo nowego nie będzie, musimy poszukać rozwiązania w zespole - twierdzi pomocnik Cracovii. - Jest Rok (Straus - przyp. żuk) który powinien grać, może "odpali", nie będzie miał wyjścia.

Będzie Kahlon?

Wszystko wskazuje na to, że izraelski pomocnik, Tamir Kahlon jednak trafi do Cracovii.
Wydawało się, że krakowski klub nie dojdzie do porozumienia z Maccabi Tel Awiw w sprawie wypożyczenia tego zawodnika. Ostatecznie udało się jednak osiągnąć kompromis, a oficjalna strona klubu z Izraela poinformowała, że Kahlon już poleciał do Krakowa. Jeśli to się potwierdzi, Kahlon dzisiaj podpisze kontrakt z Cracovią.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!