Spotkanie Cracovii z Odrą Wodzisław z 27 kwietnia było na razie ostatnim ekstraklasowym występem Łukasza Mierzejewskiego. Po tym meczu doznał kontuzji i musiał poddać się leczeniu. - Miałem problemy ze ścięgnem Achillesa i z kolanem - mówi zawodnik.
Gdy jego koledzy zaczynali treningi z nowym szkoleniowcem, on chodził na zabiegi. Kontuzja przypadła w najgorszym z możliwych momentów, podczas okresu przygotowawczego, gdy krystalizuje się skład, a nowy trener poznaje drużynę.
- Teraz normalnie uczestniczę już w zajęciach - mówi zawodnik. - Akurat nie sprzyja nam aura i ćwiczymy na sztucznej trawie, ale nic na to nie poradzę. Jeszcze trochę czasu minie, zanim będę w pełni gotowy do gry, myślę, że za dwa tygodnie będę już w stu procentach sprawny.
Na razie rozegrał 1,5 spotkania w Młodej Ekstraklasie.
Z ławki rezerwowych bądź sprzed telewizora śledzi występy kolegów, bezradnie patrząc, jak tracą oni kolejne gole.
- Na pewno wszyscy liczyliśmy, że zaczniemy zupełnie inaczej - mówi obrońca "Pasów". - Czterech porażek z rzędu na pewno nikt się nie spodziewał. Trzeba będzie w następnych spotkaniach pokazać, że stać nas na wywalczenie punktów. Wiadomo, że jak się ogląda mecze z boku, to chciałoby się wyjść na boisko i pomóc. Mam nadzieję, że wkrótce dostanę taką szansę.
Mierzejewskiemu nie będzie łatwo "wskoczyć" do składu. Ma konkurentów na prawą obronę, do Pawła Sasina przybył bowiem pozyskany z Bełchatowa Krzysztof Janus.
Są małe szanse, by zawodnik wystąpił w meczu z Górnikiem Zabrze, który zostanie rozegrany w przyszłą sobotę. A następne spotkanie "Pasy" rozegrają już na nowym stadionie, a więc...
- Nigdy nie jest łatwo, ale liczę, że dostanę szansę - mówi.- Nie tak dawno dostawał od selekcjonera Franciszka Smudy powołania na mecze kadry. Teraz może śledzić je tylko z oddali. Czy liczy na to, że trener reprezentacji jeszcze sobie o nim przypomni?
- Najważniejsze jest to, żebym grał w klubie regularnie i na dobrym poziomie - twierdzi. - Wtedy dopiero będę mógł myśleć o czymś więcej. Żeby było zdrowie, to o resztę się już nie martwię.
Skoro mowa o reprezentacji, to dwóch obrońców Cracovii wystąpiło w kadrze U-23 w towarzyskim meczu z Uzbekistanem. Piotr Polczak rozegrał całe spotkanie, z kolei Krzysztof Janus wszedł na drugą połowę. Kadra Stefana Majewskiego wygrała 2:0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?